robaczek :)

Lilypie Third Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

5 listopada 2012

Olej rycynowy i aloes

Uff myślałam, że z tym brakiem czasu to tylko takie gadanie i jak człowiek chce to ten czas znajdzie...ale napisanie tego posta zajęło mi 4 dni (na raty oczywiście) a i tak nie jest taki dokładny jak bym chciała:/ Eh absorbujący ten mój brzdąc;p

Kilka miesięcy temu z myślą o OCM (Oil Cleansing Method) nabyłam między innymi olej rycynowy. OCM bardzo przypadło mi do gustu jednak lenistwo było większe i chwilowo oczyszczanie twarzy olejami poszło w zapomnienie (więcej o metodzie tutaj) a olejek jak stanął na półce tak dalej stoi:/
Wraz z uczestnictwem w akcji  Listopad miesiącem SPA dla włosów postanowiłam w pierwszej kolejności sięgnąć właśnie po olejek rycynowy:)
Olej rycynowy posiada właściwości oczyszczające, natłuszczające i przeciwzapalne, stosowany na włosy i skórę głowy:
- pobudza cebulki do wzrostu
- poprawia ich wygląd i kondycję
- przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek
- zmniejsza/zahamowuje przetłuszczanie się głowy
- redukuje wypadaniu włosów

Cel który pragnę osiągnć za pomocą tego olejku to zagęszczenie włosów i zmniejszenie ich wypadania, niestety po ciąży straciłam wszystko to co w trakcie ciąży nie wypadło:/.... i dalej wypada (choć już w normalnych ilościach).
Niestety dzięki gęstej konsystencji olej ten jest dość trudny do nałożenie, jednak zainspirowana metodą rosołkową olejowania włosów (czytaj tutaj ) postanowiłam rozcieńczyć olej i przelać go do butelki z atomizerem.
I tu mój wybór padł na sok aloesowy:)

Kilka miesięcy temu korzystając z promocji razem z moim M zakupiliśmy litrową butelkę soku aloesowego w celach spożywczo-zdrowotnych. Niestety smak soku nam nie podszedł (a i z systematycznością mamy problemy) i w ten oto sposób butelka zajęła swoje miejsce w szafce:/ Do czasu oczywiście, aż odkryłam włosomaniaczki i dowiedziałam się o możliwości stosowania soku na włosy. Od tej pory sok służy mi jako mgiełka do włosów a od listopada zmieszany z olejem rycynowym jako wcierka. Na noc mieszanką spryskuje głowę i robię masaż głowy, następnie nakładam olej na włosy i wszystko zmywam następnego dnia.

Aloes na włosach i skórze głowy:
- pobudza mieszki włosowe do wzrostu
- nawilża suche włosy ale i ogranicza przetłuszczanie się włosów
- łagodzi podrażnienia
- działa bakteriobójczo

Już po 2 użyciach widziałam pewne zmiany ale o tym napiszę po dłuższym stosowaniu, muszę się upewnić, że to działanie mojej mikstury;)


Przyznam, że składniki mieszałam na oko i ciężko mi je teraz dokładnie podać ale mniej więcej przepis wygląda tak:
- olej rycynowy ok pół butelki (butelka ma 30g)
- sok z aloesu mniej więcej 100ml
Składniki wlałam do butelki z atomizerem i wymieszałam, wyszła dosyć gęsta oleista ciecz. Moją miksturę nakładam na noc na skórę głowy (ale zdarzyło mi się też nałożyć rano na 2-3h przed myciem) po prostu spryskuję głowę i robię delikatny masaż,  na resztę włosów nakładam olej (aktualnie testuje kokosowy ale o tym w innym poście). Włosy splatam na noc w 1 lub 2 warkocze (na koczek mam jeszcze za krótkie i połowa włosów w nocy mi wypada) i rano myję głowę (wraz z rozpoczęciem akcji do myci używam żelu do higieny intymnej Facelle Sensitive).



No i oczywiście zamieszczam zdjęcie włosów przed rozpoczęciem akcji. Po akcji czeka mnie podcięcie włosów z którym już nie zdążyłam przed. Wolnymi krokami (a może raczej cięciami;p) chcę zrezygnować z cieniowania włosów.


Serdecznie pozdrawiam,






Źródła:

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam sok aloesowy- pić :) Co do olejku rycynowego- moje brwi wystartowały po nim jak szalone!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a ja wole napój aloesowy...choc pewnie nie ma on wiele wspólnego z aloesem;) brwi też by się przydało zagęścić:)

      Usuń
  2. Musze chyba zaopatrzyć się taki soczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam polować na promocje:) My kupiliśmy butelkę za ok 10zł a normalnie to koszt ok 20-30zł

      Usuń
  3. a ja nigdzie nie widzialam prawdziwego soku aloesowego, te takie smieszne napoje slodzone z aloesem owszem, wszedzie sa dostepne, jak na razie spróbuje w moja dietę właczyc również siemie(jak mi polecąłaś)a jak mi się uda gdizes sok a. dostac to rowniez się skusze. Z kolei olej rycynowy stosuję w miksie z maslem kokosowym oraz olejem arganowym, żelem hialuronowym i raz w tygodniu nakladalam na wlosy,ale ostatnio tez jakos mam problem z regularnoscia:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam te słodzone soki aloesowe (ty mnie zaraziłaś nimi) i czasem sobie taki kupię:) ale aloesu to raczej tam jest nie wiele...sok aloesowy dostaniesz w aptece...

      Usuń
  4. Muszę kiedyś spróbować zrobić taki sok aloesowy...niestety posiadam wielki talent do zabijania kwiatków i żaden u mnie długo nie przerwa:/ Jak na razie nie widzę żeby włosy jakoś bardziej wypadały...rycyna to pierwszy olej jaki nakładam na głowę...do tej pory bałam się że właśnie będą mi włosy wypadać:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Olej rycynowy przez lata był bardzo niedoceniany, co było wielkim błędem. Okazuje się, że za grosze spełnić może wiele oczekiwań. Z pewnością warto wypróbować w wielu zastosowaniach.

    OdpowiedzUsuń