Dziś wyskoczyłam na krótkie zakupy które w rezultacie nie były takie krótkie:)
Ponieważ bardzo spodobały mi się broszki robione przez ABily, poprosiłam ją o zdradzenie mi tajemnicy ich wykonania:) W związku z tym polowałam dzisiaj na potrzebne mi materiały:) Musze przyznać, że wchodząc do sklepu z tkaninami dostałam zawrotu głowy i nie wiedziałam co wybrać:/ Mimowszystko nie wyszłam z pustymi rękami:)
W trakcie dzisiejszej wyprawy powiększyłam również swoją skromną kolekcję książek:)
Jednak w domu po głębszym przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że leży mi parę nieprzeczytanych pozycji na sumieniu:( Przejrzałam więc swoją biblioteczkę i ułożyłam na nocnej szafce (której w moim przypadku rolę spełnia stara maszyna do szycia) mały stosik książek:)
W związku z powyższym uciekam do mojej lektury, czytanie której umila mi kubek gorącej zielonej herbaty oraz utwory wykonywane między innymi przez Elle Fitzgerald, Nine Simone, Judy Garland itp.
Gorąco pozdrawiam:)
meggy
Meg jak widzę zmobilizowałas się do roboty...i to szybko...mi to zabrało ok 2 miesiące...Nie wiem jaki masz pomysł na te broszki, ale wszelkie skrawki, dodatki krawieckie się sprzydają, ostatnio len jest modny ale on raczej nie pójdzie w parze z organza, moze poszukaj tiulu lub materiału o dużych oczkach, mozna go dodac pomiedzy warstwy organzy, bawelna oczywiście tez wskazana, tasiemki jakieś no i wszelakie guziki, szkielka, perełki do wykończenia:)Widzę,ze rownież Cię zaintersowało zycie J.Child, j mialam świetną zabawę cytając tą książkę:)I chyba zrobie podobne zestawienie ksiązek, które zalegają, umieszczę zdjęcie na blogu coby mi codziennie poruszalo sumienie:)
OdpowiedzUsuńNo powoli rozglądam się za materiałami, a przy okazji tworzenia samo coś się wymyśli:) powoli się przymierzam i kolekcjonuję a potem zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce:)
OdpowiedzUsuńJakiś miesiąc temu obejrzałam film "Julie i Julia" wiesz jak to po takich filmach jest;) Ale na razie wzięłam się za tą drugą książkę bo lubię azjatyckie klimaty, i to już 3 książka tej autorki którą czytam:) a co do kubki to faktycznie rusza sumienie!!! Więc polecam:)